poniedziałek, 27 lipca 2015

Rozdzizał 16

*Diego*

3 TYGODNIE PÓŹNIEJ

DING DONG! To było pierwsze co usłyszałem po przebudzeniu się.
Jakoś wywlokłem się z łóżka i leniwym krokiem poszedłem na dół, aby otworzyć drzwi, bo chyba nikt inny nie wpadł na ten pomysł.
W progu stała zdenerwowana Francesca, która jak tylko mnie zobaczyła nic nie mówiąc, złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę mojej sypialni.
- Ej! Co jest?- zapytałem jak byliśmy już na górze.
- Mamy problem.- popchnęła drzwi, które trzasnęły.
- Co znowu?- westchnąłem i usiadłem na łóżku.- Angelica i Linda, tak?- zaśmiałem się.
- To nie jest śmieszne!!!!!
- Czemu? Każą nam się ożenić?- znów zacząłem się śmiać.
- CHYBA JESTEM W CIĄŻY!
Od razu przestałem się głupio chichrać i spojrzałem na Włoszkę nie dowierzając.
- ŻE WHAT?!!!
- To co słyszałeś.- dodała spokojniej i opadła na krzesło chowając twarz w dłoniach.
Ja jeszcze chwilę posiedziałem z wytrzeszczonymi oczami, ale po chwili podszedłem do niej i kucnąłem na przeciwko dziewczyny.
- Jesteś pewna?
- No nie.
- Robiłaś test?
- Nie.
- To skąd pomysł ciąży?
- Bo trzy tygodnie temu pewien ktoś się nie zabezpieczył i od kilku dni wymiotuje, jest mi słabo. Wiesz zawroty głowy i te tamte.
- Jaaaaa
- Tak to ty się nie zabezpieczyłeś.
- No wybacz, że wtedy kiedy byłem pijany jak cholera o tym nie pomyślałem!
- Przepraszam...
- Dobra. Trzeba zrobić ten test.
- Jak?
- Żartujesz sobie ze mnie? Ty nie wiesz...
- Idiota...- westchnęła.- Jak mam go kupić?
-W aptece?
- Ja nie pójdę, bo jestem rozpoznawalna, ty też. Violi i Cam też nie poproszę, bo one też są sławne. A cioci to ja już na pewno nie powiem.
- Ok...- westchnąłem.- Mam pewien pomysł.- powiedziałem i wstałem wychodząc z pokoju.
- Naty!- krzyknąłem, będąc na korytarzu.
- Zwariowałeś?- obok mnie pojawiła się Fran.
- Masz lepszy pomysł?
- Co jest?- z pokoju wyszła zaspana Nathalia.
- Bądź dobrą siostrą i kup Fran test ciążowy.
- ŻE CO?! Chcecie mi powiedzieć, ze wy... no... ten teges?
- A mam ci tłumaczyć jak się dzieci robi?- spytałem z irytacją.
- No nie... ale...
- Impreza, alkohol, łóżko CAPITO?
Ona tylko zamrugała parę razy i westchnęła.
- Dajcie mi się ubrać.- weszła do pokoju.

*Naty*

Wyszłam z pokoju i natychmiast zadzwoniłam do swojego chłopaka.
N:No hej.
M:No cześć co tam skarbie?
N:Masz natychmiast przyjść pod naszą budkę z lodami.
M: OK. Zaraz tam będę.

Po 5 minutach spotkaliśmy się przy tej budce.
-No hej o co chodzi?
-Bądź tak dobrym chłopakiem i idź ze mną do apteki po test ciążowy.
-Że co? Ja sobie nie przypominam żebyśmy no wiesz?
-Ale to dla Fran.
-Aha to nie może sama po niego pójść.
-NIE! Bo jest sławna i jakby się jakiś dziennikarz dowiedział to nie miałaby za fajnie!
-Aha no tak to co idziemy.

Po 15 minutach byliśmy już pod apteką. Weszliśmy i podeszliśmy do okienka.
-Dzień dobry. W czym mogę pomóc?-przywitała nas farmaceutka.
-Dzień dobry. Poproszę jeden test ciążowy.-kobieta zrobiła zdziwioną minę. -YYYY to dla...mamy!-dodałam szybko.
-Ta jasne.-powiedziała z ironią.-Już daję.
Podała mi małe pudełeczko. Zapłaciłam i poszliśmy do domu dać go Francesce.
Szliśmy sobie do mojego domu gdy Maxi nagle zaproponował żebyśmy poszli na randkę a ja bez chwili namysłu się zgodziłam. Weszliśmy tylko do domu aby schować test tak by mama go nie widziała a potem poszliśmy z Maxim do baru na koktajle

*Maxi*

Weszliśmy do Resto i zamówiliśmy napoje.
-Myślisz że Fran jest w ciąży? -zapytałem.
-Nie wiem być może ale nie zazdroszczę. jej nie chodzi o samo dziecko chociaż to też ale ta niepewność i to wszystko.
- A kiedy w ogóle no wiesz .Bo z tego co wiem to oni tak na serio to nie są parą .
-No nie są. Bo widzisz pamiętasz jak na tej naszej imprezie Diego zniknął, no to właśnie wtedy.
-Oł kiepsko szczerze nie zadroszczę im tej sytuacji.
-Ja też nie ale dość gadania o tej sprawie bo zaraz cały humor mi zniknie a mam ci coś do powiedzenia.
-No mówkaj.
-Chciałabym się Ciebie zapytać czy pojechałbyś ze mną na wakacje do Nowego Yorku, wiem , wiem do wakacji jeszcze daleko, ale moi rodzice chcieli jechać sami ale dostali zaproszenie od znajomych z Hiszpani i niestety te terminy sie pokrywają a nie chcemy by bilety przepadły więc zaproponowali mi żebym pojechała i wzięła sobie kogoś do towarzystwa i pomyślałam o tobie.
-Wow.Tego to się nie spodziewałem . Jasne że z tobą pojadę, przecież nie mogę cię puścuć tam samej a zresztą też chciałem spędzić z tobą te wakacje.
-To super nawet nie wiesz jak się cieszę.
-Kocham Cię Naty .
-Ja ciebie też.
I w tym właśnie momencie się pocałowaliśmy
Potem poszedłem odprowadzić Natę do domu bo zrobiło się późno.
-Nie musisz mnie odprowadzać.-powiedziała Nat.
-Muszę bo boję się o ciebie i nie chcę żeby coś ci się stało.
-Mówiłam Ci już że jesteś nadopiekunczy .
-Naty jesteś dla mnie najważniejsza na świecie i... nawet boję się pomyśleć co by było gdybyśmy się nie spotkali albo gdybym cie stracił nie...nie moge sobie nawet tego wyobrazić.
-Boże jak ja się cieszę że spotkałam tak wspaniałego chłopaka jak ty.
Mocno ją przytuliłem i pocałowałem w policzek na pożegnanie chwile później zniknęła za drzwiami a ja wróciłem do domu.


*Francesca*

Miałam ochotę zatłuc Lindę i Angelice, za to, że akurat dziś musiały wezwać nas do siebie. DZIŚ! Kiedy Naty przed chwilą dzwoniła i podała mi dokładne "namiary" na test ciążowy, który już czeka na mnie w domu.
- Jesteśmy.- usłyszałam głos Diego i dopiero zorientowałam się, że jesteśmy już na miejscu.
- Czego chciałyście?- powiedziałam trochę oschle, a te spojrzały na mnie ze zdziwieniem.- Mam gorszy dzień.
- Pewnie chcecie wiedzieć, dlaczego was tu wezwałyśmy?- spytała Angelica.
- Tak!- krzyknęliśmy oboje.
- Dobra, dobra.- zaśmiała się druga.- Jak wiecie praca nad waszym teledyskiem poszła świetnie i niedługo będzie jego premiera.- uśmiechnęła się do nas.
- Ale to nie wszystko.- zaczęła moja menadżerka...- Zaśpiewacie ją na tym koncercie, a odbędzie się on też niedługo, więc musimy zacząć przygotowania i przy okazji. Jak idą wam wasze dwie nowe solówki?
- Prawie skończyłam.- powiedziałam.
- Ja też.- Dodał Hiszpan.
Ta wiadomość poprawił znacznie mój humor. Oczywiście do reszty szczęśliwa to ja nie jestem, bo może zostanę mamą w wieku 17/18 LAT i to w dodatku z moim udawanym chłopakiem, który tak jak ja jest sławny... OBY TO NIE BYŁA PRAWDA.
- Czy możemy już iść?- serio chcę mieć ten test już z głowy.-
- Tak, nawet musicie. Chcemy obadać szczegóły.- dodała Linda, a my z Diego się pożegnaliśmy i wyszliśmy z gabinetu.
Chłopak złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę jego domu.
-Boisz się?- jego głos wyrwał mnie z zamyśleń.
- Tak.- wydusiłam z siebie. Miałam ochotę się rozryczeć, ale wiedziałam, że wtedy jutro będziemy na okładkach połowy gazet.
- Francesca, chcę żebyś wiedziała, że jak okaże się, iż jesteś w ciąży, ja cię nie zostawię samej. To też moje dziecko i wezmę za nie odpowiedzialność. Zaopiekuje się nim.- spojrzałam na niego..- Właściwie wami.- dodał, a na mojej twarzy pojawił się wdzięczny uśmiech.
- Dziękuje.
Dalej już nic nie mówiliśmy, aż dotarliśmy do domu Hernandezów.
Jak najszybciej odszukaliśmy testu, z którym weszłam do łazienki.
Dość szybko się z nim uporałam i czekałam na wynik.



............................................................................

Długo wyczekiwana 16 !
Mamy nadzieję ze sie podoba a jeśli chodzi o konkurs to wyniki prwdopodobnie w weekend ale mamy bardzo malo prac więc jeśli ktoś chce to do piątku może wysłać swoją pracę.
DO NASTĘPNEGO RODZIAŁU !

LOVCIAM NAXI
LOVCIAM DIECESCE





17 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Yhh bachor bedzie? xD
      Naxi takie słodkie miśki *-*
      Fran! Diego!
      Hahahahahahahha
      Sorry xD
      Dobra nie zanudzam ;D
      Czekam na next

      Usuń
  2. Moje naxi
    Ciekawe czy ciąża fran się potwierdZi

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreszcie!.
    Kolejne cudeńko *-*
    Moje naxi kochane ♥
    Hihi mam nadzieję że Fran będzie w ciąży :*
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaaaaaa cudo jak zwykle
    oby francia była w ciąży *-*
    i zeby diecesca była prawdziwa

    OdpowiedzUsuń
  5. Naxi <3 <3 <3 Oby powstała prawdziwa Diecesca<3 Fantastyczny rozdział i czekam na następne ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo.
    Liczę na Diecesce <3
    Moje kochane Naxi <3
    Przepraszam ze długo nie komentowałam. Na moim blogu jest wyjaśnienie. Mam nadzieje, ze zostawcie po sobie znak
    BlackAngel/ Ayuno-San

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ❤
    Francesca może być w ciąży? :o
    Przynajmniej z Diego *o*
    Ta farmaceutka myślała, że Natalia jest w ciąży xd
    Napiszcie szybko następny :* Weny życzę!
    Pozdrawiam. Madzia. ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo *-*
    Czy fran jest w ciazy?
    Naty taka dobra ;)
    Czekam na next
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudo :* Jak zresztą zawsze ;)
    Maxi i Naty ^^ Hiszpania! Ale super ;)
    Czekam na Diecescę - tą prawdziwą :*
    Fran i ciąża? Mam nadzieję, że nie... Jest jeszcze za młoda :)
    Niestety dzisiaj króciótko, bo się spieszę :)
    Czekam na następny rozdział ^^ Kiedy dodacie? :) Wiem, niecierpliwa jestem xD
    Pozdrawiam i życzę weny :)

    true-love-was-going-to-hurt.blogspot.com

    no-espero-amor-ni-odio.blogsppt.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie męczcie mnie brakiem nowego rozdziału :-P

    OdpowiedzUsuń
  11. super czekam na next :) i dawajcie wyniki konkursu bo czekam ;c
    ~Patiii ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy następny rozdział? ;((( czekam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie cuuudoo. Zazdroszczę talentu. Nowa jestem. Hey. Zapraszam do mnie.. Dopiero zaczynam.
    http://www.falbainaxi.blogspot.com/
    Nuśka Ponte

    OdpowiedzUsuń