wtorek, 14 kwietnia 2015

Rozdział 6

*Maxi*

Dziś jest najszczęśliwszy dzień w moim życiu!
Gregorio sobie wraca od lekarza z Crisem, ale bez CRISA! Czemu?! Okazało się, iż ma on złamaną NOGE I NIE MOŻE WZIĄŚĆ UDZIAŁU W PRZEDCTAWIENIU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JUUUUUUUUUUUUUUUHUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!
I co? I co? NIE BĘDZIE MÓGŁ ZATAŃCZYĆ Z NATY! AHA AHA AHA! To znaczy nie, nie, nie!!!!! Chodziło mi o to, że no no ten no yyyyyy NIE BĘDE MUSIAŁ Z NIM PRACOWAĆ. TAK WŁAŚNIE!
- Dobra - zaczął Gregorio, gdy weszliśmy do pokoju nauczycielskiego.- Jako, że Cris jest skontuzjowany to Naty nie ma partnera. Iiiii mega trudno mi to powiedzieć, ale... TY ZOSTANIESZ JEJ PARTNEREM!
-Tak, dobra poko.- ruszyłem obojętnie ramionami i wyszedłem.
Jak tylko drzwi się za mną zamknęły, zacząłem latać po korytarzu i skakać jak idiota, oraz krzyczeć: JEST, JEST, JEST!!!
Nagle z damskiej toalety wyszła NATY!
- OOooooo Naty- wyszedłem na głupka, a ona zaczęła się śmiać.
- Hej Maxi, co cię tak cieszy?
- Bo zatańczę z tobą w przedstawieniu.
- Naprawdę?! I to... cię tak cieszyyyy- powiedziała z NADZIEJĄ! AAAA
- YYyyyy cooooo nieeeee?! To znaczy tak się cieszę, że z tobą, ale wiesz tak ogólnie, że wezmę udział w SHOW I TENNNNN. Ale cieszę się, że z tobą, ale nie żeby z innymi bym się nie ucieszył, ale...
- Co?
- Nicccc, muszę iść yyyy UMYĆ KOTA!
- Ty nie masz kota!
- Mam psa, który wabi się KOT.
- Psa też nie masz, masz uczulenie na śierść.
- Dobra, nooooo yyyyy dziadek ma psa, a babcia ma kota, a ja idę do wujka! To pa!- powiedziałem i wybiegłem.
YYYYY MOŻE TO KUPIŁA- pomyślałem na głos...

*Francesca*

Jak najszybciej mogliśmy pobiegliśmy do biura Lindy.
- KURWA CO TO MA BYĆ?!- Wrzasnął Diego, jak tylko weszliśmy do jej gabinetu.
Okazało się, że jest tam też Angelica i razem popijają sobie kawkę!
- Jeżeli tylko wuścicie taką plotkę do neta...- zaczęłam.
- Yyyyyyy za późno.- zaśmiała się moja menadżerka, a ja chciałąm się na nią rzucić, ale Diego mnie złapał.
- Nie denerwuj się kochana, bo to zagrozi dziecku- zacchichrała się Angelica.
- CO TY GADASZ! CHOLERA PAMIĘTAŁĄBYM GDYBYŚMY PIEPRZYLI SIĘ! TO PO 1! 2 CO MOŻE ZAŁĄTWICIE NAM POKÓJ W MOTELU ŻEBYŚMY SIĘ O DZIECKO STARALI, A POTEM NAJWYŻEJ PÓJDZIEMY NA INVITRO?! I ZMARNUJE SOBIE ŻYCIE, BO WY JESTEŚCIE POWALONE?! Już to, że udajemy parę wam nie starcza?! serio ciąża?! A POTEM CO ŚLUB NA NIBY?! UH!- odetchnęłam. Wyrzuciłam to z siebie.
- Kochana...- podeszłą do mnie Linda i Diego mnie póścił.
Najwyraźniej pomyślał, że się uspokoiłam.
Pod wpływem jego dotykuuuu na serio trochę ochłonęłam...
- Posłuchaj, za tydzień jest wywiad, a wtedy sprostujecie, że nie jesteś w żadnej ciąży... - wyjaśniła mi Linda.
- NIE MOGŁAŚ POMYŚLEĆ O TYM ZA NIM PUŚCIŁAŚ TO DO NETA.
- Ale właśnie chodzi o to żeby ludzie gadali... KA PI SZI?- dodała Angelica i się uśmiechnęła.
- A jak ktoś się nas zapyta? NP. JUTRO?!- dodał Diego.
- Mówcie, że nie będziecie udzielać informacji z reportami, którzy się nie umówili, albo że się spieszycie.
Chłopak pokręcił głową, a ja walnęłam się z otwartej dłoni w czoło.
- Ok idźcie, bo musimy obgadać szczegóły.- odezwała się Linda.
-PA!- Wyszłam trzaskając drzwiami, a Diego poszedł za mną...

*Diego*

- Chodźmy do ART REBEL chcesz?- zapytałem Francescę, która nadal była czerwona ze złości.
No nie powiem. Wtedy w gabinecie, chciało mi się trochę śmiać. Jej mina jak chciała żucić się na Lindę z pięściami, była bez cenna!

HAHAHA!
- TAK CHODŹ!- pociągnęła mnie za rękę i poszła w prawo.
- Fran, nasz szkoła jest w lewo.
- CO?! A dobra to chodź tędy.- zmieniła kierunek naszej drogi.
 Weszliśmy do szkoły mojego ojca.
Francesca, przez drogę się troszkę uspokoiła.
TAAAAK! Ja ją uspokoiłem!!!!
- Hej ludzie.- krzyknąłem, wchodząc do sali tanecznej, a Nata i Maxi spojrzał na mnie jak na debila.
Chyba im przerwałem...
- Heeeej Diego...- powiedział Maxi.
- A czemu jesteście tu sami???- poruszałem zabawnie brwiami.
- Ha Ha Ha!- zaczęła Naty. - Mamy próbę.
- A ok. To możemy popatrzeć?
- Yyyyyy pewnie....- dopowiedział mój przyjaciel.
- A to jest Francesca, Fran to jest Maxi mój kumpel i nauczyciel tańca w tej szkole.
Podali sobie dłonie.
- Nata to jest właśnie Fran, moja "dziewczyna", Francesca, to jest Naty moja młodsza siostra i uczennica tej szkoły.
- Miło cię poznać.- Nathalia podała Francesce rękę, a ona ją ścisnęła.
- Mi ciebie też- uśmiechnęła się Włoszka.
-To zaczynajcie tą próbę! Chcę sobie obejrzeć pokaz przed premierowy, tak?!
Maxi, Nata i moja UKOCHANA się zaśmiali i zaczeli tańczyć.
Chwileczkęęęę. Poprawka! " MOJA UKOCHANA".
Maxi i Nathalia zaczęli tańcować.
- Słodziutko razem wyglądająąąąą...- zaczęła Francesca i patrzyła na nich jak na parę królewską. AHA!
- Ty jesteś słodka...- dziewczyna popatrzyła na mnie z pod byka.- No co... Trzeba cie rozweselić... Haha- IDIOTO CO GADASZ?! NIE NAUCZYŁEŚ SIE PRZEZ 2 LATA W SHOW BIZNESIE, ŻE NIE ZAWSZE MÓWISZ TO CO MYŚLISZ?!!!!
- Yyyy ta słodcy- powiedziałem i wróciłem do oglądania tych tam dwóch...

*Naty*

Próby z Maxim idą mi bardzo dobrze...
Fran z Diego musieli już iść, bo jest serio późno, ale ja z Maxim dalej ćwiczymy...
W pewnym momencie, ja się potknęłam i razem wylądowaliśmy na podłodze.
Pozycja była dość dziwna, iż on siedział na podłodze, a ja przodem do niego. Właściwie to śiedziałam na NIM! OKRAKIEM!
Zbliżyliśmy do siebie swoje twarze.
Dzielił nas dosłownie parę milimetrów.
Moje dłonie powędrowały na jego policzki, a jego ręce na moją talię.
Zbliżyliśmy się jeszcze bardziej i....................................................................
POCAŁOWALIŚMY SIĘ!...
-------------------------------------------------------------------------------------------
Oki doki mamy 6!!!!!
WIEMY WIEMY MIAŁO BYĆ WCZORAJ, ALE... JEST DZIŚ!
HURA!!! YYY WŁAŚNIE!
SORKA!
Mamy nadzieję, że się podoba.
PAMIĘTAJCIE O KOMENTARZACH:**********










11 komentarzy:

  1. Słodko ♥
    Naxi w końcu się pocałowali :*
    Diego uspokaja Fran :)
    Cudowny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodko ♥
    Naxi w końcu się pocałowali :*
    Diego uspokaja Fran :)
    Cudowny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Aww ten Diego w każdym rozdziale jest słodki a szczególnie jak się denerwuje ^_^ Czekam na NEXT :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu supi blog nie mogę się doczekać kolejnego rozdzialu: *

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba się ^^ Wciągnęła się xD Lecę do następnego ;)

    true-love-was-going-to-hurt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń