wtorek, 7 kwietnia 2015

Rozdział 5

TEN ROZDZIAŁ DEDYKUJEMY NATALI, KUZYNCE JEDNEJ Z NAS, KTÓRA JAKO 1 SKOMENTOWAŁA NASZE OPOWIADANIE :* DZIĘKI NATA! ( SORY, ŻE TROCHĘ SPÓŹNIONE)

*MAXI*

Wstałem dziś rano, bo zadzwonił do mnie Gregorio.
CO ZA RĄBANY CZŁEK!
DZWONI O 06:00 RANO I JESZCZE SIĘ GŁUPIO PYTA:
G:Obudziłem cię?
M: NIEEEE WCALE!
G: O to dobrze, myślałem, że tylko ja wstaje tak wcześnie.
M: Dzwonisz żeby mi to powiedzieć?
G:Nie, dzwonię aby powiedzieć ci, że robimy przedstawienie w ART REBEL.
M:Nasi uczniowie będą występować tak?
G: Nie chłopcze, my! Ty zagrasz kopciuszka, a ja dobrą wróżkę! Oczywiście, że nasi uczniowie!
M: Dobra, dobra. O której mam dziś być?
G: O 08:00
M: Ok, to ja już nie kładę się, bo przecież i tak wstaję tak szybko!
G: Do zobaczenia.
M: Do widzenia.
Wszedłem do łazienki i ubrałem się w to:
Zjadłem śniadanie i powooooolnym krokiem ruszyłem w stronę szkoły.
Kiedy dotarłem na miejsce DOBRA WRÓŻKA już na mnie czekała. Ustaliliśmy plan koncertu i przedstawiliśmy go Naty... I OCZYWIŚCIE CAŁEJ RESZCIE!
Nata w tańcach była w parze z niejakim Crisem.
JUŻ GO NIE LUBIĘ!
Przecież Naty jest tak piękna, cudowna, śliczna i te jej loczki...
I JEST NIŻSZA O DE MNIE!!!
A on?
A on mógłby być bliźniakiem ryby głębinowej z bajki gdzie jest NEMO?
No bo która para wygląda lepiej?
TA...
Znalezione obrazy dla zapytania naxi z violetty 3
Czy ta...

NO WŁAŚNIE!
NIC NIE MUSZĘ DODAWAĆ!
Zaraz, zaraz jestem jej nauczycielem. Co ja myślę, co ja myślę.
No mniejsza z tym powiedzieliśmy im o koncercie, no i to na tyle...

*Francesca*

- Hej Diego!- przywitałam się z chłopakiem, kiedy przyszedł do mojego domu.
- No hej. Przyszedłem po ciebie, bo idziemy na basen!
- Wiem, dostałam esa od Lindy...Dasz mi minutkę?- on skinął głową.- Usiądź na kanapie.
- Nie postoje, skoro to tylko minutka.
- To była przenośnia. Weś lepiej siadaj.
Po 1...................................................................................................................
GODZINIE, co prawda, ale jednej.
Zeszłam na dół i udaliśmy się na pobliski, nie zakryty basen.
Diego poszedł popływać, a ja rozłożyłam koc i się opalałam.
Leżałam tak sobie na brzuchu, kiedy nagle mojego rozgrzanego ramienia dotknęły usta Diego. Poprawka ZIMNE usta Diego!
Wzdrygnęłam się, a on położył się obok.
Chciałam się do niego przytulić, ale zrezygnowałam, bo cały był ZIMNY.
LODOWATY WRĘCZ!
- Nie idziesz popływać?- zapytał.
- Jak woda jest taka, jak ty to podziękuję.
- Aaaaaa, nie lubisz GORĄCEJ wody?- poruszał zabawnie brwiami, a ja się zaśmiałam.
Podniosłam się na łokciach i popatrzyłam na niego z pod byka.
On też oparł się na łokciach i pocałowaliśmy się...

*Diego*

Po oderwaniu się od siebie, Francesca wtuliła się we mnie, ja ją objąłem.
- Idziemy popływać?- zapytała się.
- Jak chcesz.- uśmiechnąłem się i razem z Fran poszliśmy do basenu.
ODSCOOL JESTEŚMY TU SAMI!
W pewnym momencie Włoszka odpłynęła o de mnie i zaczęła SIĘ TOPIĆ!
Jak najszybciej wyciągnąłem ją z wody i położyłem na brzegu basenu.
Tam próbowałem ją ocucić.
Już łzy zbierały mi się do oczu i chciałem pójść po telefon, aby dzwonić na pogotowie, kiedy Fran podniosła się i krzyknęła:
- Ja żyję!
Ze zdziwienia wpadłem do basenu, i to ja " się topiłem"
Dziewczyna wskoczyła za mną.
Kiedy nasz wzrok spotkał się pod wodą, tak wyszło, że się pocałowaliśmy...
NIE ŻEBY COŚ! Kamerki mogły być w basenie... A ten, no PROFESJONALNI REPORTERZY TAK ROBIĄ. YYYY Chyba...
Po wynurzeniu się z wody stykneliśmy się czołam i uśmiechnęliśmy do siebie.
Jeszcze długo sobie pływaliśmy i wygłupialiśmy się, a potem stwierdziliśmy, iż robi się późno więc odprowadziłem Francescę do domu.
Kiedy miałem pocałować ją w policzek na pożegnanie dziewczynie przyszedł sms.
Odczytała go i spojrzała na mnie ze złością w oczach.
- Ejjj co jest?- zapytałem
- Właśnie się dowiedziałam, że jestem w ciąży a ty zostaniesz tatą...

*Naty*

Dostałam dzisiaj świetną wiadomość o koncercie.
Gorsza wiadomość? Mam ślamazarnego partnera.
Dlaczego osobą, z którą muszę tańczyć nie jest MAXI...?
CHWILA CO? NIE NIE NIE. Cris mi odpowiada tak.
Jest nawet dobry, yyy spoko, yy wczuwa się w rytm...
KOGO JA OSZUKUJE JEST BEZNADZIEJNY.
Nie mówię, że ja jestem genialna, ale bez przesady!
Moje rozmyślenia przerwał dzwonek na lekcję.
LEKCJĘ TAŃCA!
Ćwiczyliśmy z Crisem do tej piosenki.

Kompletnie mu to nie wychodziło. Nagle przewrócił się i zaczął krzyczeć, że boli go noga. Ojciec zawiózł go do szpitala, a my kontynuowaliśmy próbę.
JA BYŁAM W PARZE Z MAXIM !!!!! IPPPPPP
DZIĘKI CRIS...
Nie żeby to miało jakieś znaczenie, ale miało...


-------------------------------------------------------------------------------------------
OK MAMY 5!
Mamy nadzieję, że się spodobał.
Dziś trochę komediowo.
My w każdym razie się uśmiałyśmy, mamy nadzieję, że wy też.

PS. Piszcie w kom która PARA ładniej wygląda.
NAXI    VS     CRIS I NATY.
U góry zdjęcia dla porównania HAHAHA!

 
 




        
 
                                                                                                                                  

11 komentarzy:

  1. Umarłam i jestem w niebie!!!
    Diego i Francesca *.* Ciąża !?
    Naxi zdecydowanie<333
    Już czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thx
      Nooooooo czego ta Linda i Angelica jeszcze nie wymysla...
      O ta my tez uwazamy, ze NAXI

      Usuń
  2. Moja ulubiona piosenka Sugar - Marron 5! Kocham Cię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej moją przyjaciółke, bo to ona ją wybrała :D
      Piszemy bloga razem ;D
      ALE BARDZO JEJ MIŁ NA 100%
      HAHA

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko kiedy rozdział już nie mogę się doczekać ♥♡

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. No proste, że Craxi xD Ach ten Cris ^^ A tak w ogóle, świetny rozdział ;)

    true-love-was-going-to-hurt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń