TEN ROZDZIAŁ DEDYKUJEMY NATALI, KUZYNCE JEDNEJ Z NAS, KTÓRA JAKO 1 SKOMENTOWAŁA NASZE OPOWIADANIE :* DZIĘKI NATA! ( SORY, ŻE TROCHĘ SPÓŹNIONE)
*MAXI*
Wstałem dziś rano, bo zadzwonił do mnie Gregorio.CO ZA RĄBANY CZŁEK!
DZWONI O 06:00 RANO I JESZCZE SIĘ GŁUPIO PYTA:
G:Obudziłem cię?
M: NIEEEE WCALE!
G: O to dobrze, myślałem, że tylko ja wstaje tak wcześnie.
M: Dzwonisz żeby mi to powiedzieć?
G:Nie, dzwonię aby powiedzieć ci, że robimy przedstawienie w ART REBEL.
M:Nasi uczniowie będą występować tak?
G: Nie chłopcze, my! Ty zagrasz kopciuszka, a ja dobrą wróżkę! Oczywiście, że nasi uczniowie!
M: Dobra, dobra. O której mam dziś być?
G: O 08:00
M: Ok, to ja już nie kładę się, bo przecież i tak wstaję tak szybko!
G: Do zobaczenia.
M: Do widzenia.
Wszedłem do łazienki i ubrałem się w to:
Zjadłem śniadanie i powooooolnym krokiem ruszyłem w stronę szkoły.
Kiedy dotarłem na miejsce DOBRA WRÓŻKA już na mnie czekała. Ustaliliśmy plan koncertu i przedstawiliśmy go Naty... I OCZYWIŚCIE CAŁEJ RESZCIE!
Nata w tańcach była w parze z niejakim Crisem.
JUŻ GO NIE LUBIĘ!
Przecież Naty jest tak piękna, cudowna, śliczna i te jej loczki...
I JEST NIŻSZA O DE MNIE!!!
A on?
A on mógłby być bliźniakiem ryby głębinowej z bajki gdzie jest NEMO?
No bo która para wygląda lepiej?
TA...
Czy ta...
NO WŁAŚNIE!
NIC NIE MUSZĘ DODAWAĆ!
Zaraz, zaraz jestem jej nauczycielem. Co ja myślę, co ja myślę.
No mniejsza z tym powiedzieliśmy im o koncercie, no i to na tyle...
*Francesca*
- Hej Diego!- przywitałam się z chłopakiem, kiedy przyszedł do mojego domu.- No hej. Przyszedłem po ciebie, bo idziemy na basen!
- Wiem, dostałam esa od Lindy...Dasz mi minutkę?- on skinął głową.- Usiądź na kanapie.
- Nie postoje, skoro to tylko minutka.
- To była przenośnia. Weś lepiej siadaj.
Po 1...................................................................................................................
GODZINIE, co prawda, ale jednej.
Zeszłam na dół i udaliśmy się na pobliski, nie zakryty basen.
Diego poszedł popływać, a ja rozłożyłam koc i się opalałam.
Leżałam tak sobie na brzuchu, kiedy nagle mojego rozgrzanego ramienia dotknęły usta Diego. Poprawka ZIMNE usta Diego!
Wzdrygnęłam się, a on położył się obok.
Chciałam się do niego przytulić, ale zrezygnowałam, bo cały był ZIMNY.
LODOWATY WRĘCZ!
- Nie idziesz popływać?- zapytał.
- Jak woda jest taka, jak ty to podziękuję.
- Aaaaaa, nie lubisz GORĄCEJ wody?- poruszał zabawnie brwiami, a ja się zaśmiałam.
Podniosłam się na łokciach i popatrzyłam na niego z pod byka.
On też oparł się na łokciach i pocałowaliśmy się...
*Diego*
Po oderwaniu się od siebie, Francesca wtuliła się we mnie, ja ją objąłem.- Idziemy popływać?- zapytała się.
- Jak chcesz.- uśmiechnąłem się i razem z Fran poszliśmy do basenu.
ODSCOOL JESTEŚMY TU SAMI!
W pewnym momencie Włoszka odpłynęła o de mnie i zaczęła SIĘ TOPIĆ!
Jak najszybciej wyciągnąłem ją z wody i położyłem na brzegu basenu.
Tam próbowałem ją ocucić.
Już łzy zbierały mi się do oczu i chciałem pójść po telefon, aby dzwonić na pogotowie, kiedy Fran podniosła się i krzyknęła:
- Ja żyję!
Ze zdziwienia wpadłem do basenu, i to ja " się topiłem"
Dziewczyna wskoczyła za mną.
Kiedy nasz wzrok spotkał się pod wodą, tak wyszło, że się pocałowaliśmy...
NIE ŻEBY COŚ! Kamerki mogły być w basenie... A ten, no PROFESJONALNI REPORTERZY TAK ROBIĄ. YYYY Chyba...
Po wynurzeniu się z wody stykneliśmy się czołam i uśmiechnęliśmy do siebie.
Jeszcze długo sobie pływaliśmy i wygłupialiśmy się, a potem stwierdziliśmy, iż robi się późno więc odprowadziłem Francescę do domu.
Kiedy miałem pocałować ją w policzek na pożegnanie dziewczynie przyszedł sms.
Odczytała go i spojrzała na mnie ze złością w oczach.
- Ejjj co jest?- zapytałem
- Właśnie się dowiedziałam, że jestem w ciąży a ty zostaniesz tatą...
*Naty*
Dostałam dzisiaj świetną wiadomość o koncercie.Gorsza wiadomość? Mam ślamazarnego partnera.
Dlaczego osobą, z którą muszę tańczyć nie jest MAXI...?
CHWILA CO? NIE NIE NIE. Cris mi odpowiada tak.
Jest nawet dobry, yyy spoko, yy wczuwa się w rytm...
KOGO JA OSZUKUJE JEST BEZNADZIEJNY.
Nie mówię, że ja jestem genialna, ale bez przesady!
Moje rozmyślenia przerwał dzwonek na lekcję.
LEKCJĘ TAŃCA!
Ćwiczyliśmy z Crisem do tej piosenki.
Kompletnie mu to nie wychodziło. Nagle przewrócił się i zaczął krzyczeć, że boli go noga. Ojciec zawiózł go do szpitala, a my kontynuowaliśmy próbę.
JA BYŁAM W PARZE Z MAXIM !!!!! IPPPPPP
DZIĘKI CRIS...
Nie żeby to miało jakieś znaczenie, ale miało...
-------------------------------------------------------------------------------------------
OK MAMY 5!
Mamy nadzieję, że się spodobał.
Dziś trochę komediowo.
My w każdym razie się uśmiałyśmy, mamy nadzieję, że wy też.
PS. Piszcie w kom która PARA ładniej wygląda.
NAXI VS CRIS I NATY.
U góry zdjęcia dla porównania HAHAHA!
Umarłam i jestem w niebie!!!
OdpowiedzUsuńDiego i Francesca *.* Ciąża !?
Naxi zdecydowanie<333
Już czekam na next <3
Thx
UsuńNooooooo czego ta Linda i Angelica jeszcze nie wymysla...
O ta my tez uwazamy, ze NAXI
Moja ulubiona piosenka Sugar - Marron 5! Kocham Cię!
OdpowiedzUsuńRaczej moją przyjaciółke, bo to ona ją wybrała :D
UsuńPiszemy bloga razem ;D
ALE BARDZO JEJ MIŁ NA 100%
HAHA
:-*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMatko kiedy rozdział już nie mogę się doczekać ♥♡
OdpowiedzUsuńJeszcze w przyszłym tygodniu.
UsuńMoże jutro! ;D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo proste, że Craxi xD Ach ten Cris ^^ A tak w ogóle, świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńtrue-love-was-going-to-hurt.blogspot.com