sobota, 23 maja 2015

Rozdział 12

*Diego*

Około 03:00 nad ranem, nasza piosenka była już gotowa... Melodia nie zajęła nam wcale dużo czasu...
- To co? Zaśpiewamy ją raz?- zapytałem.
- Ok...- Fran ziewnęła.
Podszedłem do klawiszy i zacząłem grać...
(od autorek: ŚPIEWAJĄ FRAN I DIEGUITO )

- No i jak?- podniosłem spojrzenie na Francescę.
- Idealnie.- zaśmiała się.
- Tez mi się podoba.
- Pytanie tylko, czy spodoba się naszym menadżerkom.- opadła zrezygnowana na poduszkę, która leżała na podłodze.
- To, bardzo ciekawe.- zacząłem się śmiać.- Ok, ja idę to łazienki, poczekasz chwilkę, a potem...
- Odprowadzisz mnie do domu.- odparła.
- Dobra.- wzruszyłem ramionami i udałem się w stronę toalety.
Nie byłem tam nawet  minuty, ale jak wróciłem, Francesca już zdążyła zasnąć.
Zaśmiałem się sam do siebie i podszedłem do niej.
Nie chciałem jej budzić. Za słodko spała, poza tym była strasznie wyczerpana tym pisaniem piosenki. Jednak nie mogłem pozwolić też, aby spała na podłodze...
Delikatnie ją podniosłem i zaniosłem na moje łóżko.
Okryłem ja kołdrą i pocałowałem jej policzek. NO NIE MOGŁEM SIĘ POWSTRZYMAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tylko teraz mam jeden mały problem... Gdzie ja mam spać?!
W pokoju Naty śpi oczywiście Nata! Sypialnie okupują rodzice i szczerze nie mam ochoty tam wchodzić, obok Fran się przecież nie położę! No bez przesady! A w pokój gościnny jest w remoncie, bo jak ostatni byli tutaj ciotka, wujek i ich 3 dzieci, pokój potrzebuje remontu jak NIC! Jedynym wyjściem okazała się kanapa w salonie.
Zabrałem z szafy niebieski koc i podszedłem do drzwi... Jeszcze raz spojrzałem na Francescę i wyszedłem z pokoju, idąc na palcach do salonu.
Byłem taki zmęczony, że zasnąłem po niecałych kilku minutach.

*Francesca*

Obudziłam się dzisiaj i przetarłam moje zaspane oczy.
Ze zdziwieniem zaczęłam rozglądać się po pokoju i dopiero po chwili, zorientowałam się, że jest to sypialnia Diego...
Wytrzeszczyłam oczy i z przymrużonymi oczami zajrzałam pod pościel...
Lekko je otworzyłam i na całe szczęście, ubrania były na mnie, więc odetchnęłam z ulgą i dopiero zdałam sobie sprawę, że wczoraj razem z Hiszpanem pisaliśmy piosenkę, więc musiałam zasnąć...
Ale, czy kiedy on poszedł do łazienki, ja nie byłam na podłodze?!
Ooooooooooo jaki słodziak... Przeniósł mnie...
Wyszłam z łóżka i podeszłam do drzwi lekko e uchylając.
Zerknęłam jeszcze na zegarek i zobaczyłam na nim 10:00.
Zeszłam na dół do salonu i poczułam przyjemny zapach smażonych naleśników.
- Dzień dobry.- uśmiechnęłam się do Diego, wchodząc do kuchni.
- No hej.- zaśmiał się.- Jak się spało.
- Dobrze.- oparłam się o blat.- W ogóle, dziękuje, że mnie zaniosłeś na łóżko. To miłe... Ale powiedz gdzie ty spałeś?
- Yyyyy...- Hernandez podrzucił jednego naleśnika.- Na kanapie w salonie.
- Co?! Przecież to mnie mogłeś ta zanieść.
- No chyba żartujesz. Mi było całkiem wygodnie.
- Tak. jasne. Uważaj, ze ci uwierzę.
- Dobra, dobra. Siadaj, bo śniadanie jest już gotowe.- zaśmiał się wskazał na stół, który był już nakryty.
- Yh.- westchnęłam.- Dziękuje.- uśmiechnęłam się.
- Nie ma za co.- powiedział i zasiadł, na przeciwko mnie.

- kiedy idziemy zanieść Angelice i Lindzie naszą piosenke?- zaptałam Diego, kiedy szliśmy do mojego domu.
Stwierdziłam, że lepiej będzie jak będę się zbierać, bo ciocia może się denerwować, już nie wspominając o wujku...
- No jutro nie?
- Tak, chyba tak.
Nagle niespodziewanie Diego, złapał moja dłoń, a ja popatrzyłam na niego zdezorientowana.
-Paparazzi.- szepnął mi do ucha, a mnie przeszły cudowne dreszcze.
- Aha.- zaśmiałam się.
- To widzimy się jutro?
- Tak, pewnie. Wpadniesz po mnie?
- Z przyjemnością po ciebie przyjdę.- stwierdził zatrzymując się, a aj zorientowałam się, że doszliśmy na miejsce.
Brawo FRANCESCA!
- No to pa.- uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam go w policzek.
- No pa.- on też posłał mi śliczny uśmieszek.
Weszłam do środka i od razu udałam się do swojego pokoju.
Usiadłam na łóżko i zaczęłam rozmyślać.
TAK JASNE ROZMYŚLAĆ O DIEGO!
Ostatnio tylko o nim potrafię myśleć... Pisanie piosenek? Pewnie, że myślenie o nim mi w tym nie przeszkadza... Z taką różnicą, ze nie mogę się skupić na tekstach o muzyce i marzeniach i jedyne o czym piszę to MIŁOŚĆ... A może to i dobrze... W końcu moi fani będą mogli usłyszeć jakąś piosenkę w tym miesiącu.
W każdym razie w końcu podeszłam do biurka i zaczęłam pisać...


NASTĘTPNY DZIEŃ



*Maxi*

Obudziłem się dość wcześnie, więc powoli wyczołgałem się z łóżka, wziąłem ubrania, i poszedłem do łazienki w celu wykonania porannych czynności. Po pewnym czasie wyszedłem z łazienki i wszedłem do kuchni aby zrobić sobie śniadanie. Gdy je zjadłem zabrałem torbę i poszedłem do pracy. W parku zatrzymałem się przy budce z lodami i czekałem na Naty, bo umówiliśmy się, że zawsze któreś z nas czeka na drugie. Po jakiś pięciu minutach zobaczyłem moją dziewczynę która jak tylko mnie zobaczyła podbiegła i pocałowała mnie w policzek.
-To co ? Idziemy?- zapytała
- Jasne.-uśmiechnąłem się do niej, złapałem ją za rękę i poszliśmy w stronę ART REBEL.W pewnym  momencie zobaczyliśmy w oddali jakiegoś chłopaka który był może w wieku Naty co było dziwne, że leżał na ziemi.
Szybko do niego podbiegliśmy. Naty pochyliła się na nim i krzyknęła, że on nie oddycha. Naty szybko zadzwoniła na pogotowie a ja zacząłem robić mu masaż serca. Po chwili przyjechało pogotowie i przejęło resuscytację( dla nie wtajemniczonych resuscytacja to masaż serca). Po chwili chłopak zaczął sam oddychać i odzyskiwać przytomność. Pogotowie zabrało go do szpitala na kontrolne badania a my pobiegliśmy do ART REBEL bo byliśmy spóźnieni. Jednak przed budynkiem zobaczyliśmy Gregorio
-Dlaczego się spóźniliście!-wydarł się na nas.
-No bo... Maxi uratował jednemu chłopakowi życie!-odkrzyknęła Nata
-AAA to gratuluję i tylko dlatego nie wyciągnę konsekwencji z waszego spóźnienia. A ty Naty opowiesz mi szczegóły w domu.
Weszliśmy do budynku i udaliśmy się do swoich sal...

Po lekcji Nata przybiegła do mnie do sali, zamknęła drzwi podeszła do mnie i mocno przytuliła.
-Co się stało?- zapytałem.
-Nic .Po prostu potrzebowałam się przytulić.
- Aha . To w takim razie może pójdziemy dzisiaj na plażę co?
- Z miłą chęcią , a pójdziemy potem do restauracji na kolację
- Jeśli  chcesz ?
- Chcę.
- To pójdziemy. A jaką masz teraz lekcję.
-Śpiewu, a potem tańca i idę do domu. A ty kiedy kończysz?
- Za trzy godziny.
- Aaa to ja pójdę pod budkę z lodami wiesz jaką, będę tam o 16 wyrobisz się?
-Tak jasne.
-Ok. To ja idę .
-Pa.
-Na razie .

*Naty*


Poszłam do sali gdzie miałam lekcje śpiewu. Ni stąd ni zowąd nauczycielka powiedziała, że każdy z nas musi zaśpiewać  jakąś piosenkę. Po jakiś 20 minutach przyszła kolej na mnie więc zaśpiewałam tą piosenkę

Po jej zaśpiewaniu usiadłam na swoje miejsce. Ogólnie całe zajęcia były jakby to delikatnie powiedzieć NUDNE! Potem poszłam na lekcję tańca i doskonaliliśmy układ do piosenki "Sugar" Maroon 5 . Po skończonej lekcji podeszłam  porozmawiać z Maxim.
-To jak nasze spotkanie aktualne?- zapytał i zabawnie podniósł brwi .
- Oczywiście że tak.
-To dobrze.
-Ok ja muszę lecieć na obiadek.
-To papa.
Przybliżył się do mnie i czule się pocałowaliśmy.
Gdy się od siebie oderwaliśmy odwróciłam głowę i zobaczyłam kogoś kogo wcale nie chciałam zobaczyć...







I oto jest 12 :)
Mamy nadzieję, że się podoba... ;D
Piszcie w komentarzach co sądzicie i kim może być ta postać którą zobaczyła Naty to do zobka :*




LOVCIAM NAXI
LOVCIAM DIECESCE
<33333333333333333333333333333






15 komentarzy:

  1. Moje kochane! <3
    Wspaniały rozdział ! Idealny na piękny początek dnia! ^^
    Kurczę... to jest świetne!
    Nie mogę doczekać się Diecesci! :* Uhuhu! Kocham ich! A na waszym blogu wątek tej pary jest po prostu cudny! Tak samo cudny, jak wątek Naxi! ^^ Po prostu super! Nie wiem, jak to robicie... Piszecie po prostu super! Obydwie macie wielki talent... I oczywiście ogromną wyobraźnię! ^^ Kocham waszego bloga!
    Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału...
    Musicie napisać go bardzo, bardzo szybko!
    Tylko nie w następny weekend... Nie wytrzymam tyle! :*
    Chociaż... Na wasze rozdziały warto czekać! ^^
    Pozdrawiam i życzę weny! :*

    http://de-nada-sirve-el-odio.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy ci bardzo
      Niestety musisz czekać do weekandu... ;(
      LOVCIAM DIECESCE

      Usuń
  2. Cześć ! ;*
    Jestem tutaj nową, ale stałą czytelniczką :)
    Rozdział - super ! Nie mogę się doczekać Diesceskiej *-* (sama piszę o nich bloga)
    Czekam na next <3
    Do napisania,
    ~Patiii ♥
    Ps. Jak pisałam - też piszę o Diesceskiej. Może wpadniesz ? Byłoby bardzo miło :)
    diescesca-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć ! ;*
    Jestem tutaj nową, ale stałą czytelniczką :)
    Rozdział - super ! Nie mogę się doczekać Diesceskiej *-* (sama piszę o nich bloga)
    Czekam na next <3
    Do napisania,
    ~Patiii ♥
    Ps. Jak pisałam - też piszę o Diesceskiej. Może wpadniesz ? Byłoby bardzo miło :)
    diescesca-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny
    ciekawe kogo zobaczyla naty ale moge sie domyslic ze zobaczyla swojego tate
    nie moge sie do czekac do nastepnego
    ale na wasze opowiadania to jest warto czekac

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny *~*
    Diego tak się poświęca dla Fran XD
    Aż na kanapie spał :D
    Dobrze że go rodzice o to nie wypytali XD
    Jeju jacy są oni rozkoszni XD
    Kiedy oni zauważą że się nawzajem kochają,
    a nie udają do kamer :D
    Czekam na next Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Super piszecie :D!
    No nie wytrzymam do weekendu :P.
    Da się dodać w piątek lub czwartek lub środę lub wtorek lub poniedziałek? xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaa! :* Cudo, cudo, cudo :)
    Kogo zobaczyła Naty? ^^ Kiedy kolejny rozdział? ^^
    Tak, wiem... Piszcie teraz xD Czekam, czekam, czekam... No co jest? xD Ja chcę rozdział ^^
    Diecesca! <3 Naxi! <3 Kocham ^^
    To takie świetne wątki ;) I pomysły xD
    Jak wy to robicie? ^^ Też chciałabym mieć taką wyobraźnię :*
    Nie wiem, czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale macie naprawdę wielki talent ;)
    Ale emocje xD
    A tak przy okazji, chciałam wam podziękować, że czytacie i komentujecie moje opowiadanie ^^ To dla mnie serio bardzo ważne ^^ Opinia takich świetnych bloggerek :)
    Jak już mówiłam, z niecierpliwością czekam na kolejny ;) Dodajcie jak najszybciej xD
    Kocham wasze opowiadanie ^^
    A tak wgl., mogłybyście podać mi swoje GG? Byłabym wdzięczna ;)
    Dobra, nie przedłużam już i jeszcze raz przypominam, że czekam na next ;)

    true-love-was-going-to-hurt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękujemy.
      Czytamy twoje opowiada nie bo jest serio dobre :-D
      Żadna z nas nie ma GG ... Hahaha
      jakie z nas technologicznie przyjaciółki przyjaciółki
      NEXT W SOBOTĘ

      LOVCIAM DIECESCE

      Usuń